Coś

               W życiu każdej kobiety nadchodzi taki czas iż musi ze sobą nosić cały stos papierów i dokumentów.A że ja nie lubię takich sytuacji że grzebię grzebię gość czeka a ja się czerwienię, więc wykonałam własną teczkę gdzie najważniejsze dokumenty na pewno szybko znajdę.
             A teraz kolej na sesję zdjęciową:



         Oczywiście jak każda teczka/ankieterka jak kto woli zawiera dwie strony



                    Tutaj użyłam najnowszego dziurkacza na listwie.



                   Mam też słabość do stempelków.To co wygląda jak mapa w rzeczywistości jest notesem.
                                                                         

             


                   Oczywiście żeby nic nie wypadło jest zakładka albo jak kto woli skrzydełko.Całość jest wiązana czerwoną wstążką

beading kontra sutasz

          Ale zemnie marna blogerka .Gdy inni raz dziennie robią wpis ja odwrotność sporadycznie.
 Ale dość tej skruchy wracamy do konkretów otóż o co chodzi w tytule?
Sama nie wiem.
Podobno w sutaszu potrzebna jest cierpliwość. Kto tak mówi niech spróbuje beadingu,tam to dopiero potrzebna jest cierpliwość.
   Pokrótce :
metoda beading- pierwszy kolczyk robiłam trzy razy z drugim rzecz jasna poszło sprawniej



problem polegał na trzymaniu się koloru.

    metoda sutasz:
tu jest łatwiej ponieważ kolor masz już nałożony lub jak w moim przypadku jeden kolor w danej chwili. Kolczyki robione raz bez żadnej poprawki.






      Oczywiście nie zapominam o scrapbookingu . Kolczyki zawieszone są na podstawce z ozdobnym brzegiem wykonanym moim najnowszym dziurkaczem a całość otula ozdobne pudełeczko.